Kategorie: Nachrichten
Demonizacja Węgier i fakty
Autor: dr Andreas Unterberger
Gdzie jest więcej demokracji i praworządności? W Budapeszcie czy w Brukseli i jej okolicach? „Co za pytanie!“ – brzmiałaby odpowiedź zarówno mainstreamu medialnego, jak i większości parlamentarzystów UE. W końcu węgierski premier Viktor Orbán od lat jest przez nich demonizowany jako swoisty dyktator. Fakty przemawiają za czymś przeciwnym, jak pokazuje porównanie.
Niemniej jednak, w niektórych miejscach nienawiść do Węgier sięga tak daleko, że szef holenderskiego rządu nawet publicznie zaleca, aby ten mały środkowoeuropejski kraj opuścił UE. W końcu ten płaski kraj za wysokimi groblami uważany jest za europejskie centrum handlu narkotykami i szczególnie niebezpieczną gałąź przestępczości zorganizowanej.
Czy nie należałoby może raczej polecić Holandii wyjazd?
W każdym razie to Holandia, a nie Węgry, gdzie zaledwie kilka dni temu dziennikarz został zastrzelony na ulicy po tym, jak jego badania zbytnio zbliżyły się do gangu przestępców. Gdzie został zamordowany prawicowy polityk. Gdzie zabito krytycznego wobec islamu filmowca. W każdym przypadku z motywów ideologicznych.
Nawet hiszpańscy politycy chętnie przyłączają się do obrzucania Węgier błotem. Tymczasem w ich kraju zaledwie kilka tygodni temu byli więźniowie polityczni, którzy zostali uwięzieni na lata za zachowanie, które nigdzie indziej nie jest przestępstwem: jako politycy regionalni zorganizowali referendum, którego nie chciał rząd centralny. Tak więc nie zrobili nic, ale próbowali zbyt wiele demokracji.
Być może austriaccy politycy powinni również zastanowić się nad tym, czy ich własny kraj jest nadal państwem konstytucyjnym w przeciwieństwie do Węgier. Coraz bardziej wątpliwa staje się na przykład masowo ideologiczna działalność części prokuratury. Podobnie, masywny wzrost przestępczości wśród migrantów wyraźnie zmniejszył prawo do bezpieczeństwa obywateli tego kraju, nawet 13-letnich dziewczynek. I to jest wyraźnie nieudolność polityki i wymiaru sprawiedliwości, że wśród wszystkich krajów UE w Austrii odsetek migrantów bez żadnego uzasadnienia stał się czwartym najwyższym (za trzema małymi państwami).
Podczas gdy zachodnioeuropejscy agitatorzy nieustannie atakują Węgry i odmawiają im statusu demokratycznego, istnieją tam przynajmniej podstawy demokracji bezpośredniej, które są większe niż w naszym kraju:
Rząd w Budapeszcie regularnie pyta ludność o zdanie w „dialogach politycznych“, które przypominają referendum.
Oczywiście, jest to nadal bardzo dalekie od prawdziwej demokracji bezpośredniej, w której obywatele mogą sami wymusić referendum w sprawie dowolnego prawa, składając wystarczającą liczbę podpisów, jak w Szwajcarii. Węgierski model dialogu idzie jednak znacznie dalej niż wszystkie zachodnioeuropejskie modele demokracji, gdzie polityczna elita biurokratyczna nie chce oddać ani milimetra władzy, a wręcz przeciwnie – chce jej zdobyć jeszcze więcej.
Można tylko kręcić głową z oburzenia kilku zachodnioeuropejskich polityków i mediów na nową węgierską ustawę zakazującą publicznego okazywania homoseksualizmu. Twierdzą, że jest to „hańba“ i pogwałcenie „europejskich wartości“.
Coraz bardziej obrzydliwe staje się to, co ciągle wyciąga się z szuflady jako rzekome „wartości europejskie“. Przecież przedstawienia homoseksualne były również zakazane w większości innych krajów, przynajmniej w dekadach powstania UE. </I nigdy nie było formalnej decyzji, że takie przedstawienia miałyby teraz stać się „wartością europejską“.
Poza Konwencją Praw Człowieka, która została przyjęta przed utworzeniem EWG/UE i nigdy nie została zmieniona w tym zakresie, nigdy nie istniało nic, co można by nazwać listą tych złowieszczych „wartości“. Raczej
słowo „wartości“ stało się zupełnie niezdefiniowanym słownictwem w propagandzie kampanii politycznych, używanym arbitralnie do dyskredytowania i oczerniania przeciwników politycznych.
Z kolei dla wielu Europejczyków – niestety coraz mniej dla polityków i mediów – to, co Orbán robi od lat, jest przywiązaniem do dokładnie tego, co sami rozumieją jako wartości europejskie: Liczne przepchnięte przez niego ustawy promują (z widocznym skutkiem dla przyrostu naturalnego na Węgrzech) rodziny, czyli małżeństwa z kilkorgiem dzieci. </Inne prawa Węgier sprawiły, że kraj ten ma najniższe stawki podatkowe w Europie.
Węgry są jedynym krajem UE, który w sposób szczególny pomaga prześladowanym chrześcijanom na innych kontynentach.
Było to jednak nieczyste, podstępne posunięcie Orbána, aby zgodnie z prawem umieścić paragrafy dotyczące zakazu przedstawień homoseksualnych w sąsiedztwie innych paragrafów, które zwalczają pedofilię. Przecież jest wielu heteroseksualistów, którzy bezpośrednio lub pośrednio wykorzystują dzieci. Niemniej jednak faktem jest, że 70 procent Węgrów uważa tę ustawę za słuszną. Dlatego nadmierna reakcja władz UE na nowe prawo okaże się wielką pomocą wyborczą dla Orbána.
Orbán wie, że skuteczny polityk w demokracji zawsze potrzebuje przeciwnika, o którego może się otrzeć, kogoś, kogo działania czynią go odpowiednim do roli wroga. Dlatego przez długi czas George Soros jawił się jako taki wróg, sponsorując wiele pro-migracyjnych i anty-Orbánowych stowarzyszeń. A teraz przewodnicząca Komisji UE zrobiła sobie kolejną.
Doprawdy pyszne jest kolejne oskarżenie, że rząd węgierski jest „wrogiem wolności prasy“. Bo faktem jest, że
Na Węgrzech nie brakuje mediów krytycznych wobec Orbána, zarówno elektronicznych, jak i tych na staroświeckim papierze. Ich krytyczne komentarze są również regularnie cytowane
w zachodnich gazetach.
– przez te same gazety, które następnego dnia przyjmują twierdzenie radykalnie lewicowego stowarzyszenia „Reporterzy bez granic“, że na Węgrzech zanika wolność prasy.
Z pewnością opozycyjne gazety otrzymują mniej reklam od przedsiębiorstw, które popierają Orbána. Ale to naprawdę obrzydliwa hipokryzja, kiedy to oskarżenie pada również z Austrii, bez jednoczesnego dodania, że w tym kraju dzieje się znacznie gorzej. Szczególnie widoczne jest to w zachowaniu Ratusza wiedeńskiego, który w ostatnich latach sfinansował zdecydowanie najwięcej reklam korupcyjnych (co prawda później w medialnym przekupstwie uczestniczyli także, choć nieco bardziej umiarkowanie, politycy wszystkich innych partii).
Co mogę również potwierdzić sam – proszę wybaczyć krótki osobisty wtręt: W wiedeńskim ratuszu powiedziano odpowiednim akwizytorom reklam prawie identycznie w obu gazetach, w których byłem redaktorem naczelnym: „Dopóki Unterberger jest redaktorem naczelnym, nic nie dostaniecie“. (Trzeba przyznać, że obie gazety miały tak dobry nakład, że można było to odłożyć na bok. Dopiero gdy Horst Pirker i Werner Faymann objęli odpowiednie funkcje właścicielskie, moje krzesło zostało postawione przed moimi drzwiami z rozpoznawalnie ideologicznych pobudek, ewidentnie z ogromną ekonomiczną szkodą dla obu gazet).
Powrót na Węgry. Oskarżenie Viktora Orbána o bycie wrogiem wolności prasy stało się w ostatnich dniach szczególnie kuriozalne: <Arbán streścił w siedmiu punktach swoje propozycje dotyczące już raz ogłoszonej reformy Unii Europejskiej, które chciał przekazać jako ogłoszenie w kilku europejskich gazetach.
Ale nie mniej niż 20 europejskich gazet po prostu odmówiło przyjęcia reklamy Orbána!
To jest absolutnie oburzające. Nie tylko dlatego, że odmowa płatnej reklamy jest groteskowym zaprzeczeniem faktu, że prawie wszystkie te gazety są w trudnej sytuacji ekonomicznej i stale domagają się jeszcze więcej pieniędzy z podatków od swojego państwa. Ale także dlatego, że zaprzecza to istocie każdej poprawnej informacji, jeśli temu, kto jest atakowany prawie codziennie, nie daje się nawet możliwości, jako płacący reklamę, do nieskrępowanego zaprezentowania własnego poglądu przynajmniej raz.Bez niczego, co jest karalne w treści.
Reklama nie dotyczyła homoseksualizmu, który jest tak mocno promowany przez lewicowo-liberalny mainstream. Chodziło o reformę UE. Oczywiście słusznie, że inne europejskie gazety, takie jak w Austrii „Presse“, przyjęły reklamę. Co prawda, kierownictwo tej niegdyś burżuazyjnej gazety zostało wtedy prawdopodobnie ponownie poddane takiej presji ze strony wewnętrznych redakcyjnych komisarzy politycznych, że
następnego dnia umieścił trzystronicową sekcję anty-węgierskiej nienawiści i pomówień na samej górze gazety.
Ale obłudne i chore jest również to, że od ORF do dwóch europosłów ÖVP nie zajmowali się propozycjami Orbana w sposób rzeczowy i merytoryczny, ale tym, że te reklamy były „na koszt węgierskiego podatnika“.
Jakże haniebne jest to oskarżenie! W końcu wszystkie rządy europejskie – a jeszcze bardziej sama UE! – ciągle wydają mnóstwo pieniędzy na autopromocję w takiej czy innej formie.
Takie oskarżenie ze strony austriackich posłów jest podwójnie haniebne. W końcu rząd federalny wydał ostatnio mnóstwo pieniędzy podatników na wielkoformatowe reklamy, których treść niewątpliwie nie zawsze odpowiadała pilnej potrzebie informacji, na przykład gdy składała się jedynie ze słowa „dziękuję“.
Pod względem merytorycznym reklama Węgier była apelem o dalsze wspólne sukcesy gospodarcze i przyjęcie Serbii do UE. Jednocześnie było to wyraźne odrzucenie migracji, rozwoju UE w europejskie superpaństwo i wcześniej obowiązującego celu „coraz ściślejszej“ unii. Orbán chce przyznać więcej praw parlamentom poszczególnych państw, a w zamian pozbawić w pewnym stopniu uprawnień parlament Unii Europejskiej Nawet jeśli jeden czy drugi szczegół jest z pewnością wart dyskusji, nie może być wątpliwości:
Bardzo wielu Europejczyków będzie bardzo przychylnie nastawionych do intencji Orbána.
Uderzające jest jednak to, że w ogłoszeniu wzywa on jedynie do przyjęcia Serbii, a nie do przyjęcia pozostałych „państw Bałkanów Zachodnich“ Albanii, Kosowa, Bośni, Macedonii i Czarnogóry (do czego dotychczas w tych samych słowach wzywały Węgry i Austria). Być może jest to ukryta wskazówka, że te kraje (z wyjątkiem Czarnogóry) mają dużą populację muzułmanów, którzy po przystąpieniu do UE staliby się obywatelami UE. Gdy stanie się to powszechną wiedzą, bez wątpienia jeszcze bardziej zmniejszy entuzjazm – i tak już niezbyt wielki – obecnych obywateli UE dla rozszerzenia UE.
Najbardziej agresywna krytyka Orbána wyraźnie pochodzi od europosłów (z wyjątkiem niebieskich i części czarnych). Na przykład grubość Zielonych bredzi o „antydemokratycznych nastrojach“ i po raz kolejny przywołuje złowieszcze „podstawowe wartości“, które naruszyliby Węgrzy. Dzięki temu
poznajemy kolejną europejską wartość:
Kumulacja władzy Parlamentu UE.
Fakt, że to właśnie ci posłowie, spośród wszystkich ludzi, wyją zdecydowanie najgłośniej, potwierdza zarzut Orbána, że ten Parlament reprezentuje jedynie własne „interesy instytucjonalne“. </W istocie stara się ona zagarnąć coraz więcej władzy, którą w ten sposób odbiera się państwom członkowskim, regionom, a także obywatelom. Jest to całkowicie sprzeczne z „pomocniczością“, która jest zawsze przywoływana w niedzielnych przemówieniach. Ale jakie ciało lubi być oskarżane o obsesję władzy i proponowanie pozbawienia go władzy?
Jedynym zarzutem, z jakim Orbán musi się pogodzić, jest to, że jest nieliberalny. Po tym wszystkim, on sam używa tego wyrażenia wielokrotnie jako opisu swojej polityki.To jest całkowicie mylące.
Bo Węgry, ze swoją niską gęstością regulacji, niskimi stawkami podatku dochodowego i 9‑procentową stawką podatku od osób prawnych, są absolutną krainą marzeń dla każdego prawdziwego liberała w Europie.
Najwięksi liberalni myśliciele XX wieku od Hayeka do Friedmana codziennie zapalaliby świeczkę Węgrom, gdyby mogli jeszcze być tego świadkami.
Dlaczego więc, na litość boską, Orbán nazywa swoją politykę „nieliberalną“, co nadaje jej negatywną konotację? Po prostu dlatego, że zna i używa słowa „líberal“ w amerykańskim znaczeniu tego słowa, gdzie jest ono synonimem „socjalisty“ i przeciwieństwem europejskiego słowa „liberalny“. A ponieważ nikt nie nauczył węgierskiego szefa rządu, by unikał tego słowa, które powoduje tyle beznadziejnego zamieszania w reszcie Europy…
Ten wpis pojawił się po raz pierwszy w Dzienniku ANDREASA UNTERBERGERA
![]()
… a następnie w UNGARNREAL, naszym partnerze w EUROPEAN MEDIA COOPERATION.
Die nächste Instrumentalisierung: Mit der Unwetterkatastrophe Corona-Panik schüren!
(Michael van Laack) Wo man auch hinschaut, kommen jetzt die Profiteure der Katastrophe in NRW und Rheinland-Pfalz aus ihren Löchern. Dass grünlackierte Sozialisten die Gunst der Stunde nutzen und die Klimawandelpanik schüren würden, hatten wir so erwartet. Doch nun ist die Zeit gekommen, neue Coron-Ängste zu schüren. Und so hat der ÖRR, dessen Aufgabe seit […]
Der Beitrag Die nächste Instrumentalisierung: Mit der Unwetterkatastrophe Corona-Panik schüren! erschien zuerst auf Philosophia Perennis.
Es geht immer noch ein wenig schlimmer: Nach der Flut kommt jetzt die Spritze

Das haben sie sich aber fein ausgedacht. Bürger, die alles verloren haben, deren Existenz vernichtet wurde, weil die Verantwortlichen mal wieder geschlafen haben, sollen jetzt – sozusagen als Dankeschön statt Geld die Spritze bekommen, als wäre Corona wie Typhus oder Cholera. Die Leute dort haben ganz andere Probleme als eine zu 99,9% harmlose Erkältung.
In den Landesregierungen von Nordrhein-Westfalen und Rheinland-Pfalz gibt es Befürchtungen, dass durch die Hilfsaktionen und Notunterkunft-Unterbringung vieler Menschen nach der Flutkatastrophe die Zahl der Corona-Infektionen steigt. „Derzeit kommen viele Menschen auf engstem Raum zusammen, um die Krise gemeinsam zu bewältigen. Wir müssen jetzt aufpassen, dass die Bewältigung der Katastrophe nicht zu einem Superspreader-Event wird“, sagte David Freichel vom Corona-Kommunikationsstab der Staatskanzlei in Rheinland-Pfalz dem „Redaktionsnetzwerk Deutschland“.
Das Landesgesundheitsministerium bereite in Absprache mit den Behörden der betroffenen Landkreise eine Sonderimpfaktion in den Katastrophengebieten vor. Viele Rettungskräfte hätten bereits den vollen Impfschutz. An Orten, an denen viele Menschen auf engstem Raum zusammenkommen, sollen Helfer aber dafür sensibilisiert werden, trotz des Ausnahmezustands Corona-Maßnahmen weiter einzuhalten.
Auch in Nordrhein-Westfalen wird ein steigendes Infektionsrisiko in den Hochwassergebieten gesehen. „Eine erhöhte Gefahr der Ausbreitung von SARS-CoV-2 könnte sich vor allem durch die Unterbringung von Personen in Notunterkünften entwickeln“, teilte das Gesundheitsministerium in Düsseldorf mit. Die Gesundheitsämter vor Ort seien sich aber der zusätzlichen Gefahr bewusst.
„Sie kann mit Hilfe von Testungen, Masken und Lüften reduziert werden. In den Notunterkünften wurde vielfach bereits medizinische Versorgungsstruktur etabliert.“ Zusätzlich bereiteten den örtlichen Behörden die zusammengebrochene medizinische Infrastruktur, etwa durch zerstörte Hausarztpraxen, Sorgen.
Die Sorgen, dass der Impfstoff nicht doch alle Bürger erreicht, scheint größer zu sein, als alles andere. Und wer in solchen Situationen, in solchen Zeiten, in solchen Gebieten auf Maskenpflicht und Abstandsregeln besteht, hat offensichtlich den Verstand verloren.
Wohin die Reise auch in den Katastrophengebieten geht, erfahren wir hier:
NRW-Gesundheitsminister Karl-Josef Laumann (CDU) ist trotz eines Rückgangs der Impfquoten zufrieden mit dem Ergebnis der „Woche des Impfens“ in NRW. „Es ist schön, zu sehen, wie viele unterschiedliche Impfangebote in den Kommunen vor Ort geschaffen werden. Von Impfbussen über Impfdiskos oder Impf-Frühschoppen ist alles dabei. Bislang habe ich den Eindruck, dass die Angebote gut angenommen werden, vor allem von denjenigen, die ansonsten nicht zum Hausarzt oder ins Impfzentrum gegangen wären“, sagte Laumann der Westdeutschen Allgemeinen Zeitung (Dienstagsausgaben).
Laut Laumann werde nun jedes einzelne niedrigschwellige Impfangebot benötigt. „Wir sind an der Stelle, an der wir um jeden Menschen, der sich impfen lassen will, werben müssen. Ich bin aber nach wie vor davon überzeugt, dass wir diese Menschen vom Nutzen der Impfung überzeugen können“, sagte der Minister.
Und das geht bekanntlich besonders gut, wenn Menschen in Not sind. (Mit Material von dts)
Was würde Stauffenberg über die Umvolkung denken?

Von M. SATTLER | Im Staat der totalen Bunten Republik würde sich Stauffenberg schnell wieder zurechtfinden: An der Spitze die Führungsfigur, die man nur im guten Freundeskreis kritisieren sollte und über die der Rundfunk nur Wohlgefälliges zu berichten pflegt. Auf der zweiten Ebene die Jasager und Abnicker, die sich nicht trauen, den Irrsinnigkeiten der Führungsperson […]
Müssen Lungenkrebspatienten ihre Behandlung bald selber bezahlen?

Sehr viele Krankheiten entstehen wegen eines ungesunden Lebenswandels. Genau deshalb zahlt jeder in dieser Solidargemeinschaft auch seine Krankenkassenbeiträge, auch die Kerngesunden und Immunstarken.
Diese Solidargemeinschaft soll nun – wenn es nach den Asozialisten ginge – aufgekündigt werden:
Der Parlamentarische Geschäftsführer der SPD-Bundestagsfraktion Carsten Schneider will, dass Impfverweigerer ihre Corona-Tests auf Dauer selbst zahlen. „Wer da nicht mitmachen will, kann nicht erwarten, dass die Allgemeinheit dauerhaft alles für ihn finanziert“, sagte er T-Online mit Blick auf das stagnierende Impftempo. „Es gibt einen einfachen Weg aus der Pandemie – und das ist die Impfung“, so Schneider.
Die Gefahren bei einer zu großen Zahl vom Impfverweigerern sei groß: „Erreichen wir die Herdenimmunität nicht, gibt es das alte, normale Leben nicht zurück. Lassen sich viele nicht impfen, drohen vor allem im Herbst und Winter wieder extreme Einschränkungen.“
Die ist Erpressung, nicht mehr und nicht weniger. Außerdem wäre dann der Damm gebrochen, müssten wegen der Gleichbehandlung zum Beispiel Lungenkrebspatienten, die zu viel geraucht haben oder Adipöse, die zu viel Kuchen genascht haben, ihre Behandlungen ebenfalls selber bezahlen.
Typen wie Schneider sind eine Gefahr für Deutschland. Leider ist er aber nicht der Einzige, der so unsolidarisch denkt. (Mit Material von dts)
COVID-19-Impfstoffe schützen nicht vor Tod: Erstmals mehr geimpfte als ungeimpfte Infizierte

COVID-19-Impfstoffe schützen nicht vor Tod: Erstmals mehr geimpfte als ungeimpfte Infizierte
Neueste wissenschaftliche Untersuchungen in Großbritannien bringen die nächsten Narrative zum Einsturz. Denn diese belegen: COVID-19-Impfstoffe schützen weder vor einer Ansteckung, noch vor einer Erkrankung und auch nicht vor Tod. von Michael Klein Nach wir vor gibt es Polit-Darsteller, allen voran der demente Mensch, der in den USA Präsident spielt, die behaupten, eine Impfung sei die […]
Demnächst die tödlichste Grippeimpfung der Geschichte? Werden mRNA-Grippeimpfstoffe als Nächstes eine Notfallzulassung erhalten?
- Trotz der Hinweise auf ernsthafte Gefahren befinden sich eine Reihe von mRNA-„Impfstoffen“ in der Pipeline. Darunter befindet sich eine COVID-Grippe-RNA-Impfstoffkombination, die derzeit an Frettchen getestet wird, sowie mehrere verschiedene mRNA-Impfstoffe gegen die saisonale Grippe, die bereits an Menschen getestet werden
- Zu den Unternehmen, die derzeit mRNA-Grippe-„Impfstoffe“ an Menschen testen, gehören Moderna, Sanofi und Translate Bio. Pfizer/BioNTech verfolgt ebenfalls Pläne für eine mRNA-Grippeimpfung
- Eine Grippeimpfung verleiht nur eine begrenzte Immunität gegen einen oder mehrere bestimmte Virusstämme und lässt den Körper für andere Viren offen. Die mRNA-Impfung verleiht eine noch spezifischere Immunität, da der Körper nur auf das Antigen und nicht auf das gesamte Virus reagiert.
- Pfizer plant, im August 2021 die EUA-Zulassung für eine dritte COVID-Auffrischungsimpfung zu beantragen und beruft sich dabei auf Hinweise auf eine nachlassende Immunität
- Forscher arbeiten an übertragbaren Impfstoffen, um virale Reservoirs zu kontrollieren und die Möglichkeit eines Spillover zu verringern. Sind übertragbare Impfstoffe für den Menschen die nächsten?
Wie in „Wie COVID-Impfstoffe Blutgerinnsel und mehr verursachen können“ beschrieben, sind die genbasierten COVID-19-Injektionen eine entstehende Katastrophe. mRNA-basierte „Impfstoffe“ sind seit Jahren in Arbeit und wurden nie perfektioniert. Jetzt sind plötzlich, trotz Hinweise auf ernsthafte Gefahr, eine ganze Reihe von mRNA-„Impfstoffen“ in der Pipeline.
Darunter ist eine COVID-Grippe-RNA-Impfstoff-Kombination, die derzeit an Frettchen getestet wird, und mehrere verschiedene mRNA-Impfstoffe gegen die saisonale Grippe, die bereits in Studien am Menschen getestet werden. Wie von The Verge, 7. Juli 2021, berichtet:
„Moderna gab seine mRNA-basierte saisonale Grippe-Impfstoff auf die erste Reihe von Freiwilligen in einer klinischen Studie, das hat heute das pharmazeutische Unternehmen angekündigt. Der Start der Studie markiert die nächste Stufe der Arbeit des Unternehmens an dieser Art von Impfstoff-Technologie nach dem überwältigenden Erfolg seines COVID-19-Impfstoffs, der mit der gleichen Strategie entwickelt wurde …
Menschen, die einen mRNA-Impfstoff erhalten, bekommen winzige Schnipsel des genetischen Materials des Zielvirus injiziert. Ihre Zellen verwenden diese genetische Information, um Teile des Virus zu bauen, gegen die das körpereigene Immunsystem zu kämpfen lernt …
Moderna ist die zweite Gruppe, die ihre mRNA-Grippeschutzimpfung in Versuchen am Menschen testet – Sanofi und Translate Bio haben in diesem Sommer mit einer Studie begonnen. Pfizer und BioNTech sind schon seit einigen Jahren an mRNA-Grippeschutzimpfungen interessiert und treiben diese Pläne ebenfalls voran.
Moderna testet vierwertigen mRNA-Grippe „impfstoff
Moderna plant die Aufnahme von 180 Teilnehmern im Alter von 18 Jahren und älter in seine randomisierte, stratifizierte, beobachterverblindete, dosisabhängige Phase-1/2-Studie mit mRNA-1010, einem quadrivalenten Grippe-„Impfstoff“, der gegen die saisonale Grippe A H1N1, H3N2 und Influenza B Yamagata und Victoria schützen soll.
In einer Pressemitteilung erklärte Stephanie Bancel, CEO von Moderna, dass das Unternehmen hofft, Kombinationsimpfstoffe entwickeln zu können, die gegen mehrere verschiedene Infektionen gleichzeitig schützen, wie z. B. Influenza, COVID-19 und andere Infektionen der Atemwege:
„Respiratorische Kombinationsimpfstoffe sind eine wichtige Säule unserer gesamten mRNA-Impfstoffstrategie“, sagte Bancel. „Wir glauben, dass die Vorteile von mRNA-Impfstoffen in der Möglichkeit liegen, verschiedene Antigene zu kombinieren, um gegen mehrere Viren zu schützen, und in der Fähigkeit, schnell auf die Evolution von Atemwegsviren wie Influenza, SARS-CoV-2 und RSV zu reagieren.
Unsere Vision ist es, einen mRNA-Kombinationsimpfstoff zu entwickeln, sodass die Menschen mit einer einzigen Impfung im Herbst einen hochwirksamen Schutz gegen die problematischsten Atemwegsviren erhalten können.
Der schnelle Vorstoß, herkömmliche Grippeimpfstoffe durch mRNA-basierte Alternativen zu ersetzen – noch bevor die mRNA-COVID-Impfung überhaupt zugelassen ist – wirft die Frage auf, ob die mRNA-Grippeimpfung als nächstes eine Notfallzulassung (EUA) erhalten könnte.
Weltweit erkranken 3 bis 5 Millionen Menschen an Grippe, was laut Moderna eine „erhebliche Belastung für das Gesundheitssystem“ darstellt, sodass es nicht schwer vorstellbar ist, dass die U.S. Food and Drug Administration eine EUA für eine beliebige Anzahl von Impfungen erteilt, mit der Begründung, dass wir das Gesundheitssystem vor einer Überlastung mit Fällen von Atemwegsinfektionen schützen müssen.
Impfstoffe und Virusbeeinflussung
Ob die mRNA-Kombinationsimpfungen gegen verschiedene Arten von Atemwegsviren tatsächlich funktionieren oder ein noch größeres Katastrophenpotenzial haben als die COVID-Impfungen, bleibt abzuwarten. Was wir wissen, ist, dass herkömmliche Grippeimpfstoffe das Potenzial haben, virale Interferenzen mit den mRNA-COVID-Impfungen zu verursachen, was Sie im Wesentlichen anfälliger für schwere COVID-19 macht, wenn Sie einen herkömmlichen Grippeimpfstoff erhalten haben.
Wir haben dies in meinem Interview mit Judy Mikovits, Ph.D., im Mai 2020 besprochen. Dr. Michael Murray, ein naturheilkundlicher Arzt und Autor, wies in seinem Blogbeitrag „Does Flu Shot Increase COVID-19 Risk? darauf hin, dass dieser Trend zu Beginn der COVID-Pandemie in Italien besonders deutlich war, wo viele ältere Menschen der Infektion erlagen.
Wie sich herausstellte, hatte Italien im September 2019 einen neuen, wirksameren Typ des Grippeimpfstoffs, genannt VIQCC, eingeführt. VIQCC wird mit kultivierten tierischen Zellen anstelle von embyonierten Hühnereiern hergestellt, was dem Immunsystem einen größeren Schub verleiht. Außerdem enthält er vier Arten von Influenzaviren. Es sieht so aus, als ob dieser ‚Super‘-Impfstoff das Immunsystem so beeinflusst, dass die Infektion mit Coronaviren durch Virusinterferenz verstärkt wird“, schrieb Murray.
Lehren aus der Schweinegrippe-Pandemie 2009
Die Art der Virusinterferenz, auf die sich Murray bezog, war bereits während der Schweinegrippe-Pandemie 2009 nachweislich im Spiel. Eine 2010 in PLOS Medicine veröffentlichte Studie unter der Leitung von Dr. Danuta Skowronski, einer kanadischen Influenza-Expertin des Centre for Disease Control in British Columbia, ergab, dass der saisonale Grippeimpfstoff das Risiko der Menschen erhöhte, an der pandemischen H1N1-Schweinegrippe zu erkranken, und zu schwereren Krankheitsverläufen führte.
Menschen, die während der Grippesaison 2008-2009 den trivalenten Grippeimpfstoff erhielten, hatten ein 1,4- bis 2,5-mal höheres Risiko, sich im Frühjahr und Sommer 2009 mit der pandemischen H1N1-Grippe zu infizieren, als diejenigen, die nicht gegen die saisonale Grippe geimpft wurden.
Um die Ergebnisse zu überprüfen, führten Skowronski und andere Forscher eine Folgestudie an Frettchen durch. Ihre Ergebnisse wurden auf der Interscience Conference on Antimicrobial Agents and Chemotherapy 2012 vorgestellt.
Insgesamt fanden fünf Beobachtungsstudien, die in mehreren kanadischen Provinzen durchgeführt wurden, identische Ergebnisse. Diese Ergebnisse bestätigten auch vorläufige Daten aus Kanada und Hongkong. Wie der australische Experte für Infektionskrankheiten Professor Peter Collignon gegenüber ABC News erklärte:
„Es sind einige interessante Daten verfügbar geworden, die darauf hindeuten, dass man, wenn man mit dem saisonalen Impfstoff geimpft wird, einen weniger breiten Schutz erhält, als wenn man eine natürliche Infektion bekommt …
Möglicherweise stellen wir uns perverserweise darauf ein, dass, wenn etwas wirklich Neues und böses daherkommt, Menschen, die geimpft wurden, tatsächlich anfälliger sein könnten, als wenn sie diese natürliche Infektion bekommen.“
Grippeimpfung erhöht unspezifizierte Coronavirus-Infektionen
Die Interferenz von Viren wurde auch in einer Studie vom Januar 2020 nachgewiesen, in der festgestellt wurde, dass Angehörige des Verteidigungsministeriums, die gegen Grippe geimpft waren, signifikant häufiger an anderen Atemwegsviren erkrankten, einschließlich nicht spezifizierter Coronavirus-Infektionen und humaner Metapneumoviren (hMPV16).
Angehörige der Streitkräfte, die während der Grippesaison 2017-2018 eine saisonale Grippeimpfung erhalten hatten, erkrankten mit 36 % höherer Wahrscheinlichkeit an einer Coronavirus-Infektion und mit 51 % höherer Wahrscheinlichkeit an einer hMPV-Infektion als ungeimpfte Personen.17,18 Wie sich herausstellt, ist hMPV eines der Atemwegsviren, die Moderna mit mRNA-Kombinationsimpfungen bekämpfen will.
Ein weiteres ist das Respiratorische Synzytialvirus (RSV), das dem Coronavirus ähnlich ist. RSV ist ein weiteres Virus, das sich als sehr schwer mit einem Impfstoff zu verhindern erweist. In den 1960er Jahren durchgeführte RSV-Impfstoff-Experimente endeten in einer Katastrophe, da mehrere der untersuchten Kinder ein Antikörper-abhängiges Enhancement (ADE) entwickelten und an dem daraus resultierenden Zytokinsturm starben, wenn sie dem Wildvirus ausgesetzt waren.
Wenn man bedenkt, dass Influenza-Antikörper das Risiko für eine Infektion mit hMPV und Coronaviren erhöhen und ein RSV-Impfstoff aufgrund des bekannten Risikos einer durch den Impfstoff verstärkten RSV-Erkrankung noch nicht entwickelt wurde, warum konzentriert sich Moderna dann auf die Herstellung eines mRNA-Impfstoffs gegen alle vier Viren zur gleichen Zeit?
COVID-19-Impfungen vermitteln nur eine geringe Immunität
Das Problem, das alle diese Studien aufzeigen, ist, dass die Grippeimpfung nur eine sehr enge Immunität gegen einen bestimmten Virusstamm verleiht und den Körper für andere Viren offen lässt. Die mRNA-Impfung verleiht eine noch spezifischere Immunität, da der Körper nur auf das Antigen und nicht auf das gesamte Virus reagiert.
Wenn Sie Ihren Körper anweisen, ein enges Spektrum an Antikörpern gegen, sagen wir, SARS-CoV-2, ein paar Influenza-Stämme, zusammen mit hMPV und/oder RSV zu entwickeln, wird Sie das anfälliger für andere, weitaus ernstere Infektionen machen? Oder werden sie anfangen, sich gegenseitig aufzuheben oder Kreuzreaktionen zu verursachen? Könnte eine solche Kombination Ihr Immunsystem völlig erschöpfen und zerstören?
Wenn es um SARS-CoV-2 geht – das anscheinend ein genetisch manipuliertes Virus ist, das darauf ausgelegt ist, Ihr Herz-Kreislauf-System und Ihre grundlegende Immunfunktion anzugreifen – ist das Spike-Protein tatsächlich der gefährlichste Teil. Das erklärt, warum so viele Menschen ernste Nebenwirkungen von diesen COVID-Spritzen haben. Das Spike-Protein wirkt an und für sich wie ein Toxin.
Die Frage ist: Wenn Sie Ihren Körper anweisen, ein enges Spektrum von Antikörpern gegen, sagen wir, SARS-CoV-2, ein paar Influenza-Stämme, zusammen mit hMPV und/oder RSV zu entwickeln, wird Sie das anfälliger für andere, weitaus ernstere Infektionen machen? Oder werden sie anfangen, sich gegenseitig aufzuheben oder Kreuzreaktionen zu verursachen?
Könnte eine solche Kombination Ihr Immunsystem völlig erschöpfen und zerstören? Dies sind nur einige der Fragen, die uns in den Sinn kommen, basierend auf dem, was wir mit anderen konventionellen Impfstoffen und den aktuellen mRNA-Impfungen für COVID erlebt haben.
Pfizer beantragt EUA für dritte Booster-Dosis
Pfizer plant, im August 2021 die EU-Zulassung für eine dritte COVID-Auffrischungsimpfung zu beantragen, berichtet Bloomberg. Laut Pfizers Forschungsleiter Mikael Dolsten deuten erste Daten darauf hin, dass eine dritte Dosis der aktuellen Pfizer-Impfung die neutralisierenden Antikörperspiegel um das Fünffache bis Zehnfache erhöhen kann. Das Unternehmen arbeitet auch an variantenspezifischen Formulierungen.
Der Booster würde sechs bis acht Monate nach der zweiten Dosis verabreicht werden. Dolsten verweist auf Daten aus Israel, wo ausschließlich die mRNA-Injektion von Pfizer verwendet wurde, die einen jüngsten Anstieg der Durchbruchsfälle zeigen. Dies deutet darauf hin, dass der Schutz um die Sechs-Monats-Marke herum zu schwinden beginnt, obwohl Dolsten sagte, dass es immer noch einen guten Schutz gegen schwerere Erkrankungen zu bieten scheint.
Im Moment scheut die FDA davor zurück, Auffrischungsimpfungen zuzulassen, da die aktuellen Impfungen effektiv genug erscheinen. In einer gemeinsamen Erklärung, die am 8. Juli 2021 veröffentlicht wurde, erklärten die Centers for Disease Control and Prevention und die FDA:
„Amerikaner, die vollständig geimpft wurden, brauchen derzeit keine Auffrischungsimpfung. Wir sind auf Auffrischungsimpfungen vorbereitet, falls und wenn die Wissenschaft zeigt, dass sie notwendig sind.“
So wie sich die Dinge entwickelt haben, habe ich keinen Zweifel daran, dass sie eine ganze Reihe von Auffrischungsimpfungen für neue Varianten freigeben werden. Der Ruf nach Auffrischungsimpfungen wird wahrscheinlich mit den anerkannten Durchbruchsfällen zunehmen, die eher als nachlassende Immunität interpretiert werden als ein Zeichen für ein völliges Versagen des Impfstoffs oder ADE.
Freiheit basierend auf den Medikamenten, die Sie akzeptieren
Ein weiterer Grund, warum ich sicher bin, dass Auffrischungsimpfungen die EUA-Zulassung erhalten werden, ist, dass die Tretmühle der Auffrischungsimpfungen die erklärte „Notwendigkeit“ von Impfpässen unterstützen wird, um den Überblick über sie alle zu behalten. Seien wir mal ehrlich, Impfpässe sind in Wirklichkeit pharmazeutische Pässe.
Letztendlich werden sie diktieren, was Sie tun können und was nicht, basierend darauf, welche pharmazeutischen Produkte und Behandlungen Sie akzeptieren. Darüber hinaus sind sie Teil eines viel größeren sozialen Kreditsystems, in dem jede Übertretung Ihre Freiheit stark einschränkt. Wie die ehemalige Clinton-Beraterin und Autorin Naomi Wolf in einem Fox-News-Interview bemerkte:
„Es geht nicht um den Impfstoff, es geht nicht um den Virus, es geht um Ihre Daten … Was die Leute verstehen müssen, ist, dass jede andere Funktionalität auf diese Plattform ohne jedes Problem geladen werden kann. Es kann mit Ihrem Paypal-Konto zusammengeführt werden, mit Ihrer digitalen Währung.
Microsoft spricht bereits davon, es mit Zahlungsplänen zu verschmelzen. Ihr Netzwerk kann aufgesaugt werden. Es geolokalisiert Sie überall, wo Sie hingehen. Ihre Kredithistorie kann einbezogen werden. Ihre gesamte medizinische und gesundheitliche Historie kann mit einbezogen werden.
Das ist bereits in Israel passiert, und … wir hören von Aktivisten, dass es eine Zweiklassengesellschaft ist und dass Aktivisten im Grunde genommen geächtet und ständig überwacht werden. Es ist das Ende der Zivilgesellschaft, und sie versuchen, es auf der ganzen Welt auszurollen.
Es ist absolut so viel mehr als ein Impfpass … Ich kann nicht genug betonen, dass es die Macht hat, dein Leben auszuschalten oder einzuschalten, dich an der Gesellschaft teilhaben zu lassen oder ausgegrenzt zu werden.
Wolf wies auch auf die schreckliche Geschichte von IBM hin, deren „Digital Health Pass“ über eine Smartphone-App biometrische Ausweise mit Gesundheitsdaten verknüpfen soll. Dieser „Gesundheitspass“ gewährt oder verweigert Ihnen dann den Zugang zu öffentlichen Räumen und Veranstaltungen, basierend auf Ihrem Impfstatus.
Dies ist im Wesentlichen die moderne Version des Lochkartensystems – dem Vorläufer der digitalen Eingabe auf Computern -, das IBM für das Nazi-Regime entwickelt hat, um eine Volkszählung von Juden und anderen unerwünschten Personen zu erstellen, die dann identifiziert, verfolgt und in Gruppen sortiert werden konnten, die für die Inhaftierung oder Vernichtung vorgesehen waren.
IBM hat nicht nur das Ende des Krieges überlebt, obwohl es eine wesentliche Rolle beim Völkermord gespielt hat, sondern wurde nun ausgewählt, eine identische, aber technologisch fortschrittlichere Kopie des Identifizierungs- und Verfolgungssystems zu schaffen, das es für das Nazi-Regime entwickelt hat. Irgendwie scheint mir das nicht ganz zufällig zu sein. Um mehr über IBMs erschreckende Erfolgsbilanz zu erfahren, siehe „IBM Colluded With Hitler, Now Makes Vaccine Passports.“
Bekämpfung der zoonotischen Übertragung mit übertragbaren Impfstoffen
Beunruhigend ist, dass wir zusätzlich zu den extrem gefährlichen mRNA-COVID-„Impfstoffen“, zu deren Einnahme wir jetzt gezwungen werden, auch einer Zukunft mit übertragbaren Impfstoffen entgegensehen, die den freien Willen und die informierte Zustimmung gänzlich auslöschen würden.
Das Versprechen von übertragbaren Impfstoffen wird in einem Artikel in der Zeitschrift Virus Evolution vom Januar 2021 detailliert beschrieben, wo die Entwicklung von rekombinanten viralen Impfstoffen diskutiert wird, die übertragbar sind und somit in der Lage sind, sich selbst durch schwer erreichbare Populationen von Wildtieren zu verbreiten.
Mathematischen Modellen zufolge würden übertragbare Impfstoffe den Aufwand für die Bekämpfung von Krankheitserregern in Tierreservoiren erheblich reduzieren, und durch die Senkung der Infektionsrate dort würde sich die Wahrscheinlichkeit einer Ansteckung des Menschen verringern. Das Problem ist jedoch, dass die Impfung den Erreger unter evolutionären Druck setzt, was Mutationen beschleunigt. Die Autoren beschreiben dies folgendermaßen:
Eine zentrale Herausforderung für diese neuen Impfstoffe … ist die Unvermeidbarkeit evolutionärer Veränderungen, die sich aus ihrer Fähigkeit ergeben, sich selbst zu replizieren und ausgedehnte Übertragungsketten zu erzeugen. Darüber hinaus ist das Tragen von immunogenen Transgenen oft kostspielig, sei es in Form von metabolischer Belastung, erhöhter Konkurrenz mit dem Pathogen oder aufgrund unbeabsichtigter Interaktionen mit dem regulatorischen Netzwerk des viralen Wirts.
Infolgedessen ist zu erwarten, dass die natürliche Selektion Impfstämme bevorzugt, die diese Transgene herunterregulieren oder löschen, was zu erhöhten Übertragungsraten und geringerer Wirksamkeit gegen den Zielerreger führt.
Darüber hinaus stehen Wirksamkeit und evolutionäre Stabilität oft im Widerspruch zueinander, z. B. wenn längere, wirksamere Antigene schnellere evolutionäre Abbaugeschwindigkeiten erfahren … Wir stellen jedoch fest, dass zumindest in einigen Fällen die Impfstoffstabilität und die Gesamtleistung durch die Aufnahme eines zweiten, redundanten Antigens verbessert werden können.
Interessanterweise nehmen die Autoren COVID-19 in ihre Liste der „Zoonosen auf, für die das Risiko eines Spillovers durch den Einsatz von übertragbaren Impfstoffen möglicherweise reduziert oder eliminiert werden könnte.“ Wie jedoch in der Bayes’schen Analyse von Dr. Steven Quay detailliert dargelegt, wurde SARS-CoV-2 in keiner der 80’000 Proben, die von 209 verschiedenen Tierarten genommen wurden, gefunden.
Allein diese Tatsache beweist, dass SARS-CoV-2 aus dem Labor stammt und nicht durch zoonotische Übertragung entstanden ist. Außerdem wurde keiner der ersten 259 Fälle in China auf Tierkontakt zurückgeführt. Alle waren Übertragungen von Mensch zu Mensch. Es ist jedoch verständlich, dass die Forscher darauf hinweisen, dass ihre Arbeit gegen COVID-19 von Vorteil ist, wenn man bedenkt, wie sehr es den globalen Dialog übernommen hat.
Sind menschlich übertragbare Impfstoffe die nächsten?
Was mich an der Entwicklung von übertragbaren Impfstoffen am meisten beunruhigt, ist, dass es nur eine Frage der Zeit ist, bis sie in der menschlichen Bevölkerung eingesetzt werden. Ich sage voraus, dass übertragbare Impfstoffe das nächste große Ding nach den mRNA-„Impfstoffen“ sein werden.
Im besten Fall (und der ist alles andere als gut) könnten transmissible Impfstoffe eingeführt werden, wenn die COVID-19-Impfung weltweit zur Pflicht wird. In einem Worst-Case-Szenario könnten sie auch ohne ein weltweites Impfmandat eingeführt werden. In jedem Fall kann man sich von der medizinischen Freiheit verabschieden.
Anekdotische Hinweise auf die Übertragung von Spike-Proteinen oder Exosomen zwischen Menschen, die die COVID-Impfung erhalten haben, und denen, die sie nicht erhalten haben, werfen die Frage auf, ob es bereits übertragbare Impfstoffe gibt.
Während das noch spekulativ ist, können wir sicher sein, dass mRNA-Grippe-„Impfstoffe“, die Ihre Körperzellen in Antigen-Fabriken verwandeln, kommen werden. Wissenschaftler haben sich auf dieses transhumanistische Modell festgelegt, bei dem es darum geht, Ihre gottgegebenen genetischen Anweisungen zu verändern, anstatt Krankheiten durch einen gesunden Lebensstil und Behandlungen mit sicheren Medikamenten zu verhindern.
Quelle:
- 1 World Pharma News May 10, 2021
- 2 Quartz December 28, 2020
- 3 The Guardian January 31, 2021
- 4 Washington Post April 11, 2021
- 5 The Verge July 7, 2021
- 6, 7, 8, 19 Moderna Press Release July 7, 2021
- 9, 15 Doctormurray.com Does Flu Shot Increase COVID-19 Risk
- 10 Doctorsinitaly.com January 13, 2020
- 11 PLOS Medicine April 6, 2010 DOI: 10.1371/journal.pmed.1000258
- 12 CIDRAP April 6, 2010
- 13 ABC News March 5, 2011
- 14 Vaccine January 10, 2020; 38(2):350-354
- 16 Lung.org Symptoms of hMPV
- 17 Vaccine January 10, 2020; 38(2):350-354, 3
- 18 Vaccine 10 January 2020, Pages 350-354
- 20 PLOS Pathogens March 13, 2015 DOI: 10.1371/journal.ppat.1004757
- 21, 22 Bloomberg July 8, 2021
- 23 HHS.gov July 8, 2021
- 24 Real Clear Politics March 29, 2021
- 25 The Epoch Times March 29, 2021
- 26 Mic.com May 9, 2016
- 27, 28 Virus Evolution January 25, 2021; 7(1): veab002
- 29, 30 Zenodo January 29, 2021
Der Beitrag Demnächst die tödlichste Grippeimpfung der Geschichte? Werden mRNA-Grippeimpfstoffe als Nächstes eine Notfallzulassung erhalten? erschien zuerst auf uncut-news.ch.
Unwetter = Klima ? Mißbrauch einer ganzen Wissenschaft !
Am 14./15. Juli 2021 verheerte eine Unwetterkatastrophe ganze Regionen im Westen Deutschlands. Einerseits: Starkregen, Sturzbäche, Überschwemmungen und unendliches menschliches Leid. Andererseits: Die Klima-Alarmisten aller Couleur haben das sofort hemmungslos und schamlos ausgenutzt, indem sie umgehend ihre Klima-Alarm-Sirenen aufheulen ließen. Das ist der Mißbrauch einer ganzen Wissenschaft. Die naturwissenschaftlichen Fakten zu Wetter+Klima spielten und spielen weiterhin keine Rolle, niemand will sie wissen. Wir führen sie in Folgendem an.
von Klaus-Eckart Puls
Die meteorologische Antwort auf dieses Extrem-Ereignis ist zunächst ganz einfach:
Die Atmosphäre hat unendlich viele Freiheitsgrade !
Das ist eine physikalische Aussage, für ein stochastisches chaotisches System.
Die Atmosphäre ist eine vielfältige Varianten-reiche unerschöpfliche Wetter-Maschine. Normales Wetter gibt es nicht, normales Klima auch nicht. Dabei hat alles Leben auf der Erde Glück im Unglück: Je extremer die Wetter-Ereignisse sind, um so seltener treten sie auf.
So kann man auch das aktuelle Unwetter als Jahrhundert-Ereignis einordnen. Aber so einfach ist das bei der Atmosphäre nicht, denn das bedeutet leider nicht, daß so ein Ereignis nicht nächstes Jahr wieder eintreten kann. Andererseits kann man aber auch einige Jahrhunderte „Ruhe haben“. Die Chroniken und Annalen zu Wetter-Ereignissen zeigen das, und sie belegen über Jahrhunderte und sogar Jahrtausende noch viel extremere Unwetter-Katastrophen als diese aktuelle. Ein einziges Beispiel – und DAS für die auch derzeit betroffene Region – hier [1].
Nun ein einzelnes extremes Wetter-Ereignis sofort(!) und bar jeglichen naturwissenschaftlichen Hintergrundes und Sachverstandes als anthropogen verursachtes Klima-Signal einzuordnen, das ist eine Unbedarftheit und Dreistigkeit der besonderen Art! Die etablierten Parteien aller Schattierungen haben umgehend auf das Leid Tausender Menschen ihre Klima-Propaganda drauf gesattelt – die Bundestagswahl steht bevor.
Von derzeit Hunderten Beispielen in der gesamten Medienlandschaft hier nur einige wenige :
() DIE GRÜNEN [2] :
„Noch bevor das Ausmaß der Flut-Katastrophe auch nur annähernd klar war, zeigten sich Spitzenpolitiker von Grünen, SPD und Union bereits vollkommen sicher, was die alleinige Ursache des Starkregens sei. Grünen-Politikerin Katrin Göring-Eckhardt (55) bei „ntv“: „Das sind Auswirkungen der Klimakatastrophe. Und das ist ein weiterer Aufruf, sich klarzumachen: Das ist schon da, das ist schon hier bei uns.“
() DIE LINKE [3] :
„Der Linken-Klimapolitiker Lorenz Gösta Beutin sagte … : „Wir stehen am Anfang einer Klimakatastrophe, und die ist nun auch vor unserer Haustür angekommen.“ Die Union habe umweltpolitisch in den vergangenen Jahren „wider besseres Wissen“ gehandelt.“
() DIE SPD [4] :
„Die … rheinland-pfälzische Regierungschefin Malu Dreyer (SPD) beklagte schwere Versäumnisse beim Klimaschutz in Deutschland … Der Klimawandel … wir erleben ihn hautnah und schmerzhaft.“
() DIE FDP [6] :
„Der klimapolitische Sprecher der FDP-Bundestagsfraktion, Lukas Köhler, sagte, entscheidend sei die Erkenntnis, dass solche Extremwetterlagen wegen des Klimawandels immer häufiger auftreten werden.“
() DIE CDU [5] :
„Es sei klar, so Merkel, daß … das etwas mit dem Klimawandel zu tun hat … Das bedeutet, dass wir uns noch mehr vornehmen müssen.“
Die einzige naturwissenschaftlich fundierte und zugleich versachlichende Aussage kam von der verfemten AfD :
() DIE AfD [6] :
„Natürliche Phänomene“ ; AfD: Kein Zusammenhang zwischen Klimawandel und Unwettern … „Hochwasser und Überschwemmungen sind natürliche Phänomene“, sagte der klimapolitische Sprecher der AfD im Bundestag, Karsten Hilse, am Donnerstag der Zeitung „Welt“. „Die Geschichtsbücher sind voll von verheerenden Katastrophen im letzten Jahrtausend mit tausenden Opfern.“ Menschengemachte Emissionen hätten dabei keine Rolle gespielt. Hilse warnte in Richtung der etablierten Parteien davor, angesichts der Unwetterkatastrophe den Druck in der Klimapolitik zu erhöhen. „Das Leid der Menschen, die von den jetzigen Unwettern betroffen sind, auszunutzen, um die eigenen politischen Ziele durchzusetzen, wie es einige Politiker tun, ist infam und in höchstem Maße verachtenswert“.
Jedoch: Es gibt auch zahlreiche versachlichende Stimmen von kompetenter Seite, hier einige wenige Beispiele :
() Deutscher Wetterdienst DWD [7]:
„DWD-Diplom-Meteorologe Andreas Friedrich zu BILD: „Ein solches regionales Unwetter ist ein Einzelereignis, das ist Wetter. Die Behauptung, der Klimawandel ist schuld, ist so nicht haltbar.“
() Deutscher Wetterdienst DWD [8]:
„Für den Sommer lassen sich derzeit mit den vorhandenen Beobachtungsdaten und den bekannten Methoden keine Trends der Anzahl von Tagen mit hohen Niederschlagsmengen identifizieren. Hier dominiert eine kurz- und mittelfristige zyklische Variabilität.“ (s. auch Abb.w.u.).
() Umweltbundesamt UBA [7]:
„Im Sommer gibt es keine Regen-Zunahme … Für die Sommermonate lässt sich bislang kaum eine Änderung feststellen“, heißt es vom Umweltbundesamt („Monitoringbericht 2019 zur Deutschen Anpassungsstrategie an den Klimawandel“). Laut der – in Dürrezeiten – viel zitierten Bundesbehörde geht die Regenmenge sogar zurück, seit 1881 um 3,8 Prozent. „Jedoch lässt sich aus diesem minimalen, im Bereich der natürlichen Variabilität liegenden Rückgang nicht einmal auf eine Tendenz schließen“, schreiben die Experten. Und in aller Klarheit: „Ein einzelnes Hochwasserereignis lässt sich nicht mit dem Klimawandel erklären.“
() Sebastian Lüning [9] :
„Es gibt weltweit gar keinen robusten Trend zu mehr Starkregen und Hochwasser. So dokumentierte ein Team der National University in Canberra, dass die globalen Niederschläge in den letzten 70 Jahren trotz globaler Erwärmung sogar weniger extrem geworden sind, und dies sowohl in zeitlicher als auch in räumlicher Hinsicht. Eher gibt es eine Tendenz zu ausgeglicheneren Verhältnissen: Trockene Gebiete wurden feuchter, und feuchte Gebiete wurden trockener. Eine Temperaturabhängigkeit der NiederschlagsVariabilität war nicht festzustellen.“
() WELTWOCHE Zürich [10] :
„Klimawarner machen mit Wetterkapriolen Stimmung. Eine unseriöse Masche wird salonfähig. … Horrormeldungen, die eines gemein haben: Was auch immer das Wetter macht, der Mensch ist schuld daran.“
() DIE WELT [11] :
„Der unappetitliche Klima-Bluff: Ist die menschengemachte Erwärmung verantwortlich für die tödlichen Unwetter in Westdeutschland? Das Klima-Argument dient Politikern, um von der eigenen Verantwortung für eine Katastrophe abzulenken. Aufzeichnungen belegen, dass Sturzfluten trotz Klimawandels weniger gefährlich sind als früher.“
Und genau DAS thematisiert der FOCUS in einer ausführlichen „ätzenden“ Analyse [12] :
„Vorhersehbare Katastrophe : Warum mussten mehr als 100 Menschen sterben? Das war ein monumentales Systemversagen“.
Und zum gleichen Ergebnis kommen (nochmals) DIE WELT [13] :
„Unfassbare Ignoranz ermöglichte erst die Katastrophe … Politiker, Behörden und Medien verweisen auf den Klimawandel als Ursache für die Flutkatastrophe. Dabei wurden Unwetterwarnungen nicht ernst genommen. Und der Katastrophenschutz bei uns ist auf dem Stand eines Entwicklungslandes.“
… und auch sciencefiles [14] :
„Monumentales Staatsversagen: Die Flutkatastrophe hätte verhindert werden können War es nicht erstaunlich, wie schnell die Klima-Krieger versucht haben, das Hochwasser, das entlang von Ahr und Erft gewütet hat, für ihren Klimawandel-Kampf zu instrumentalisieren und noch bevor die derzeit mehr als 150 Opfer beerdigt sind, politisches Kapital daraus zu schlagen?“
Ein beliebtes Argument der Klima-Alarmisten für mehr extreme Niederschläge ist – auch bei der aktuellen Unwetter-Debatte – die sgn. „Wasserdampf-Verstärkung“, mit der übrigens in den Klima-Modellen alle über +1 Grad hinausgehenden Erwärmungs-Szenarien hypothetisch(!) gerechnet werden. Jedoch: Die weltweiten Wetterdienste finden in den säkularen Meßreihen keine Zunahme von Wasserdampf in den Atmosphäre, ausführlich hier: [15].
Diese vorstehenden kritischen Betrachtungen können nun mit Messungen/Fakten belegt werden :
D e u t s c h l a n d


G l o b a l



Auch der – eher zu Alarmismus neigende – Klimarat IPCC drückt sich sehr vorsichtig aus [16] :
„Precipitation extremes also appear to be increasing, but there is large spatial variability„.
Insgesamt findet auch IPCC keine signifikanten Trends zu Extremwetter :

Eine ausführliche Übersicht zu Extrem-Wetter mit den Original-IPCC-Quellen h i e r: [17].
Und nochmals IPCC :

Und schließlich auch noch die griffige Einschätzung des meteorologischen Altbarden Jörg Kachelmann gegenüber der ausufernden Klima-Hysterie :

F a z i t :
Die aktuellen Unwetter im Westen Deutschlands haben eine menschliche Katastrophe ausgelöst. Eine „anthropogene Klima-Katastrophe“ sind sie nicht. Es ist eine ungeheuerliche menschliche und auch religiöse Anmaßung zu glauben, durch das Drehen an ein paar CO2-Stellschrauben könne man ein angenehmes Wetter oder ein stabiles Klima festhalten, oder gar „erzeugen“.
Anmerkung: Hervorhebungen in den Zitaten durch die EIKE-Redaktion.
============================================================================
Q u e l l e n :
[1] Das Hochwasser von 1804 im kreise ahrweiler; https://www.kreis-ahrweiler.de/kvar/VT/hjb1955/hjb1955.11.htm
[2] BILD, 17. Juli 2021, Meteorologen widersprechen Klimawandel-Theorie.
[4] Sonntagsjournal Bremerhaven, 18.07.2021, S.1
[8] Klimareport 2020, Seiten 38-39, https://www.dwd.de/DE/Home/home_node.html
[10] WELTWOCHE Zürich, 15. Juli 2021, S.8
[11] Axel Bojanowski, Chefreporter Wissenschaft, DIE WELT, 16.07.2021
[15] https://www.eike-klima-energie.eu/2019/10/20/weltuntergang-durch-treibhaus-effekt/
[16] IPCC AR5 (2013/14) WGI Chapter 2 on extremes
Zwanzig Flamingo-Küken im Zoo von Budapest geschlüpft
Insgesamt zwanzig Flamingo-Küken schlüpften in den letzten zwei Wochen im Budapester Zoo, somit besteht die Flamingo-Kolonie in Budapest zur Zeit aus über 150 Vögeln. Von Jahr zu Jahr schlüpfen hier 15–20 Küken, damit gelten die Flamingos vom Budapest Zoo als einer der am besten wachsenden Flamingo-Kolonien in Europa. Interessant ist, dass in den nächsten Wochen die erwachsenen Flamingos alle Neulinge in einer Gruppe zusammenbringen, um diese besser schützen zu können. Quasi ein Flamingo-Kindergarten…
Quelle: Ungarn-TV.com
Migranten aus Weißrussland sind ‚lebende Munition‘ gegen Litauen
Litauen erreicht aufgrund des massiven Zustroms illegaler Migranten, der von weißrussischen Behörden seit Mai ermöglicht wurde, seine Sollbruchstelle, berichtet ein LRT-Fernsehjournalist nach einer Untersuchung
Das aktuelle Problem mit illegalen Migranten, die über die Grenze zu Weißrussland nach Litauen kommen, hat sich seit Ende Mai 2021 verschärft. Die litauische Regierung glaubt, dass dies eine Form der hybriden Kriegsführung ist, die vom weißrussischen Regime geführt wird.
Der litauische LRT-Fernsehjournalist Indre Makaraityte erläuterte die Ergebnisse einer von LRT durchgeführten Untersuchung. Die Zahl der illegalen Migranten, die aus Weißrussland einströmen, hat sich vervielfacht, seit die EU-Sanktionen gegen das Regime von Alexander Lukaschenko verhängt hat. Bereits im Mai hatte der Diktator damit gedroht, die Migration aus Weißrussland gezielt zu intensivieren.
Makaraityte wies darauf hin, dass Litauen noch nie eine solche Flut von Migranten erlebt habe. Alle von ihnen beantragen politisches Asyl, was lange Verfahren auslöst. Bis diese Verfahren mit einer positiven oder negativen Entscheidung abgeschlossen sind, müssen die Migranten untergebracht und integriert werden. Selbst im Falle eines negativen Bescheids können die Migranten Einspruch gegen die Entscheidung einlegen und ihr Verfahen hinauszögern. Solche Verfahren können jahrelang dauern.
„Litauen verfügt einfach nicht über die Infrastruktur, um all diesen Menschen eine Unterkunft zu garantieren. Im Moment sind es fast 2000 von ihnen, darunter auch Familien mit Kindern“, heißt es.
LRT stellte fest, dass der Preis für die Reise zur litauischen Grenze aus dem Irak zwischen 6000 und 15000 USD liegt.
LRT-Journalisten gelang es, die Rahmenbedingungen zu recherchieren, unter denen Migranten aus dem Irak Litauen erreichen. Diejenigen, die ausreisen wollen, kaufen einfach eine Reise und erhalten ein Touristenvisum von Weißrussland. Sie werden dann in 3- bis 5‑Sterne-Hotels in Minsk untergebracht, wo sie drei bis vier Tage bleiben. Danach werden sie von einem weißrussischen Führer zur Grenze gebracht, der sie an der Grenze zurücklässt und ihnen sagt: „Europa ist da drüben.“
Makaraityte informierte, dass die weißrussischen Führer den Migranten sagen, dass auf der anderen Seite der Grenze ein Auto warten würde, das sie nach Deutschland bringen wird.
LRT stellte fest, dass der Preis für die Reise vom Irak zur litauischen Grenze zwischen USD 6000 und 15000 liegt. Den Migranten wird versprochen, dass es keine Probleme bei der Weiterreise in andere EU-Staaten gibt, sobald sie Litauen erreicht haben. Dabei verdient Lukaschenkos Regierung nicht nur an den Visa und der Unterkunft in Minsk, sondern auch an den verlangten Kautionen.
Ein staatliches weißrussisches Tourismusunternehmen, das die Reisen aus dem Irak nach Weißrussland organisiert, hat ein Abkommen mit dem Irak geschlossen, wonach jeder Reisende eine Kaution von 3000 bis 4000 US-Dollar im Irak hinterlegen muss, falls er nicht aus Weißrussland zurückkehren sollte. Wenn ein Migrant nicht zurückkehrt, dann verfällt die Kaution an die weißrussische Botschaft im Irak.
„Wir haben eruiert, dass es mindestens 900 illegale Migranten aus dem Irak in Weißrussland gibt. Das weißrussische Regime hat durch dieses System mindestens 2 Millionen Euro eingenommen“, so Makaraityte.
Quelle: Dziennik.pl

